Innowacyjność po polsku

2011-05-22 00:00:00 +0100


Niewydolność administracji publicznej skutkuje tworzeniem komercyjnych usług, które starają się ją rekompensować. Czy rząd właśnie to miał na myśli gdy mówił o wspieraniu innowacyjności i przedsiębiorczości? Idea Bank i Tax Care należące do Leszka Czarneckiego będą oferować kompleksową obsługę działalności gospodarczej, która ma zastępować niedziałające rządowe “jedno okienko”. To ostatnie – co przyznał nawet Premier na jednym z niedawnych spotkań z “internautami” – zostało przez “urzędniczą mentalność” zamienione w karykaturę. Ja osobiście twierdzę, że “urzędnicza mentalność” jest wprost odbiciem mentalności ustawodawcy, ale to osobny temat. A o formularzach EIDG pisałem zupełnie niedawno.

To nie jest wcale jakiś przełom czy nowe zjawisko. Ogromny sukces komercyjny prywatnej służby zdrowia w Polsce jest wprost pochodną niedofinansowanej i żałośnie nieefektywnej podstawowej publicznej opieki zdrowotnej (60 proc. Polaków nie korzysta z publicznej stomatologii). Niewydolność wymiaru sprawiedliwości (średnio 830 dni (!) dochodzenia należności umownych) częściowo nadrabiają rozmaite biura informacji gospodarczej i rejestry dłużników.

Czy rząd powinien się tym niepokoić? Myślę, że tak. Jak tak dalej pójdzie to w końcu pojawi się zdroworozsądkowe pytanie po co nam urzędy, skoro ich zadania realizują firmy prywatne? A do tego Polska nie leży w próżni i musi konkurować nie tylko z innymi krajami europejskimi ale też z gospodarką światową. Patologiczny przerost usług skierowanych “do środka” na kompensowanie zacofania sektora publicznego nie sfinansuje nowoczesnej infrastruktury a w tym roku samorządy miały już okazję posmakować jak wygląda granica zadłużenia publicznego.