Sprawne Państwo 2020

2011-10-13 00:00:00 +0100


MSWiA opublikowało właśnie projekt strategii Sprawne Państwo 2020, która — jeśli ktokolwiek ją potraktuje poważnie — może spowodować przemianę polskiego sektora publicznego. Może oczywiście również trafić na śmietnik. Sam projekt ma 156 stron i jeszcze załącznik, ale zachęcam do jego przeczytania każdego kto interesuje się tym na co idą jego podatki:

Projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przyjęcia strategii „Sprawne Państwo 2020”

Dokument stanowi pełną i — trzeba przyznać — dość uczciwą diagnozę stanu państwa polskiego w drugiej dekadzie XXI wieku. Mówi wprost o zacofaniu i niskiej efektywności administracji publicznej, o patologiach procesu stanowienia prawa i wielu innych problemach. Strategia odwołuje się do międzynarodowych, a więc noszących znamiona obiektywizmu i trudniejszych do dialektycznego przekabacenia, rankingach efektywności administracji prowadzonych przez Bank Światowy. I co ciekawe odwołuje się do nich zarówno w części analitycznej (jak mierzymy gdzie jesteśmy) jak i planistycznej (jak będziemy to mierzyć za rok).

Kilka cytatów — dość przypadkowych, bo dokument jest bardzo obszerny i czytałem go na wyrywki:

Powołany dokument w wyzwaniu 9 Sprawne Państwo m.in. wskazuje, iż Polska plasuje się wśród najmniej sprawnych państw, odbiegając znacząco nie tylko od średniej, ale także od najbardziej spóźnionych pod względem reformowania państw UE: Portugalii i Grecji, z kolei efektywność rządzenia - rozumiana jako jakość usług publicznych, jakość służby cywilnej i jakość polityk – pogarszała się od 1996 r., a od kilku lat ustabilizowała się na niskim poziomie.

W analityce jesteśmy dobrzy. O tych problemach pisały setki raportów publikowanych w latach 1990-2010. Pojawiały się one w raportach NIK, Trybunału Konstytucyjnego, RPO, Sądu Najwyższego itp itd. Dotychczasowa praktyka polskich rządów wobec kolejnych strategii — których wg Krzysztofa Rybińskiego było ok. 450 — skłania do dużego sceptycyzmu. Zarządzania strategicznego w Polsce po prostu nie było — bo przecież samo publikowanie mądrych kwitów nie oznacza jeszcze, że one się ziszczą. W praktyce wyglądało to przecież tak, że po publikacji takich analiz czy strategii wszyscy kiwali głowami, zgadzali się nimi w 100%, a jak przychodziło co do czego — czyli uchwalania konkretnych ustaw czy działań konkretnych urzędów — to robili wszystko po staremu. Czyli każdy robił to co mu akurat w danym momencie pasowało, w oderwaniu od jakichkolwiek strategii czy działań innych organów. A w 2006 roku rząd najwyraźniej w ogóle przedkładał sterowanie ręczne nad planowanie strategiczne.

Odnotowali to również autorzy tej strategii:

Widoczne niedociągnięcia związane z realizacją założonych celów wskazują na niedostateczne zarządzanie i koordynację w kluczowych dla państwa i obywatela obszarach, skutkujące postrzeganiem państwa jako nieskutecznego i nieefektywnego. Przyczyny istniejącego stanu należy doszukiwać w podejmowanych działaniach mających częstokroć charakter jednostkowy i epizodyczny oraz często pozbawiony kompatybilności z innymi działaniami realizowanymi w pokrewnych obszarach tematycznych.

Jest prosty “reality check” — oblało go już kilka strategii, które czytałem: