Podpis, SIMIK i RUM - głosuj na największe wpadki 20-lecia

2011-01-27 00:00:00 +0000


Gdybym miał wskazać pomniki marnotrawstwa, niekompetencji, kolesiostwa i szemranych układów w informatyzacji polskiej administracji publicznej to są nimi systemy SIMIK, RUM oraz kwalifikowany podpis elektroniczny. Zapraszam do głosowania. SIMIK jest dzisiaj bardziej znany (i przeklinany) pod nazwą “generator wniosków”. W 2005 roku było o nim głośno bo istniało ryzyko, że Polska będzie musiała prosić Unię o przesunięcie terminu wypłaty środków bo - jakkolwiek głupio to brzmi - przez kilka lat nie potrafiła uruchomić systemu informatycznego do jego obsługi.

Na pierwszą wersję Ministerstwo Finansów wydało łącznie 15 mln zł a budowa przebiegała w tradycyjnym stylu polskiej informatyzacji - polityczna obsada stanowisk, kolesiostwo, karuzela kadrowa, niekompetencja, brak odpowiedzialności. Potem wydano jeszcze 250 tys. zł na audyt, który potwierdził… niedziałanie systemu i było już za późno. W ostatniej chwili, w panice, zamówiono zupełnie nowy system, którego budowa kosztowała… 100 tys. zł i który działa do dziś. Sprytnie, prawda?

» Głosuj na SIMIK!

Kwalifikowany podpis elektroniczny to z kolei pomnik nędzy intelektualnej polskich rządów od 1999 roku, które wykazały się całkowitym brakiem myślenia strategicznego i usługowego podejścia do obywateli. Zamiast tego przez 10 lat kolejni politycy dawali się wodzić za nos grupie kilkunastu firm, którym ostatecznie w 2005 roku sprawili prezent w postaci para-podatku trafiającego do ich kieszeni. Tymczasem w 10 lat po przyjęciu ustawy o podpisie elektronicznym pisma urzędowe przez Internet może składać ok. 1% Polaków.

» Głosuj na podpis elektroniczny!

Ostatni hit - zgłoszony z kolei przez Sławka Kosielińskiego - to Rejestr Usług Medycznych. Historię tego - powstającego od 1992 roku - tworu, który miał m.in. oszczędzać miliard złotych rocznie na fałszywych receptach opisałem w artykule Rejestr Usług Medycznych jako symbol impotencji państwa. Jakie uczucia budzi administracja, które przez 20 lat nie potrafi zbudować jednego systemu bo grupa prostaków czerpie korzyści z jego nieistnienia? Głównie zażenowanie, rozbawienie, politowanie…

» Głosuj na RUM!