Jak w Polsce tworzy się prawo? Przykład ze składką wypadkową

2012-04-29 00:00:00 +0100


Złe prawo bierze się z lenistwa intelektualnego i chciejstwa, czyli polegania na opiniach zamiast na faktach. Próbując z tym walczyć wprowadzono mechanizm uzasadnienia i oceny skutków regulacji. Ale jeśli ustawodawca po prostu chce “przepchnąć” daną regulację to OSR nie stanowi szczególnej przeszkody — po prostu opiera OSR na tychże opiniach i nie opartych na faktach poglądach. Na BIP MPiPS dostępny jest projekt przyjętego niedawno “Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej zmieniające rozporządzenie w sprawie różnicowania stopy procentowej składki na ubezpieczenie społeczne z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych w zależności od zagrożeń zawodowych i ich skutków”. Zawiera on również uzasadnienie i ocenę skutków regulacji (OSR).

Sekcja poświęcona wpływowi projektu na konkurencyjność gospodarki jest podsumowana stwierdzeniem, że “projektowane rozporządzenie nie powinno mieć znaczącego wpływu na konkurencyjność gospodarki i przedsiębiorczość, a także na funkcjonowanie przedsiębiorstw”. Następnie następuje wylicznie grup działalności, dla których składka została obniżona oraz podniesiona. Według autora OSR “generalnie nastąpi obniżenie obciążeń składkowych przedsiębiorców”.

Autor rozporządzenia zignorował jednak zupełnie w tej części OSR sektor małych i średnich przedsiębiorstw (MSP), a w szczególności mikroprzedsiębiorstw (do 9 osób), których stawka jest liczona jako 50% stawki w górnictwie. W poprzednim rozdziale, poświęconym wpływowi na finanse sektora publicznego, fakt ten jest odnotowany, jednak w innym kontekście. Rozdział poświęcony konkurencyjności zmianę tę całkowicie pomija.

Trudno zatem uznać za rzetelną i opartą na faktach ocenę, że “generalnie nastąpi obniżenie obciążeń składkowych przedsiębiorców” w sytuacji gdy 96% firm w Polsce to mikrofirmy (dane GUS z 2009 roku), a więc podmioty podlegające faktycznej podwyżce składki.

Powyższy tekst przesłałem także przez ePUAP do MPiPS jako opinię (nie licząc specjalnie na odpowiedź). O sprawie pisała także Wyborcza (Droższe wypadkowe. Mała firma prawie jak kopalnia).